Prezentowane prace Joanny Bojarowskiej to portrety i przedstawienia postaci kobiet z dużym dodatkiem, chciało by się powiedzieć, pierza… brzmi to trochę zagadkowo a trochę niepoważnie. Tak jak niepoważnie można traktować “marny puch”. Jednak rzeczywiście motyw ptasi pojawia się tu w kilku przedstawieniach i tytułach: “z Gęsią”, “Z ptakiem”, “W piórach”, są też postaci, które kształtem przypominają ptaki, chociaż tytuły nie podpowiadają takich skojarzeń, jak na przykład: “Kolorek” przypominający zieloną papugę, czy tytułowy “Wojownik” to coś pomiędzy nastroszonym ptakiem a kobietą w symbolicznym makijażu złości i niedbałej jakby bieliźnianej toalecie.
Artystka mówi, że Jej obrazy są “bardziej graficzne”, ale przecież wyszczególnić tu można wiele uczciwych wartości malarskich:
*Czytelny malarski gest, czyli zapis ruchu malarskiego narzędzia na płótnie, albo, mówiąc zwyczajniej - ślad pędzla; widoczne zacieki i faktura nałożonej grubo farby. Cała dynamika malowania będąca efektem kontaktu człowieka z farbami i w rezultacie ekspozycja natury farb i innych używanych przy powstawaniu obrazu materiałów.
*Kolor, uformowany w plamy i linie. Artystka tworzy zestawienia wydobywające świetlistość barw. Kładzie kolor dość dużymi płaszczyznami, co dowodzi pracy dokonanej na palecie.. a malowanie to przecież właśnie mieszanie kolorów. Przy czym autorka nie bagatelizuje spraw dotyczących waloru (rozróżnienia tego co jasne i ciemne w obrazie), a koloru nie używa jedynie do “pokolorowania” rysunku, lecz pełni on w jej malarstwie funkcję nośnika emocji i związanych z nimi znaczeń. Natomiast ulubiona przez malarkę czerń nie stanowi jedynego sposobu porządkowania kompozycji. Wiele prac utrzymanych jest w spójnej atmosferze wąskiej gamy kolorystycznej. Obrazy są atrakcyjne barwnie i efektowne jak modna oprawa kobiety: strój, biżuteria, etc. Można odczuć, że łączą to co w kolorze i w formie autorce smakuje. W ten sposób rzeczywiście ocierają się być może o modową ilustrację czy inne kody estetyczne dotyczące wspomnianej “graficzności”.
*Faktura i struktura malarska wyrażają się w pracach Joanny Bojarowskiej także w pełnej gamie: od surowo zagruntowanego płótna przez delikatny rysunek, pastelowe laserunki, kiedy barwnik jest rozwodniony, akwarelowy i jedną malarską warstwę widać spod kolejnej; przez zdecydowanie kładziony pigment, po grubo nawarstwioną farbę.
*Skojarzenia ze znakomitym malarstwem Teresy Pągowskiej, zarówno na poziomie formy jak i treści, gdzie kobieta to nie tyle puch ale raczej znak i znaczenie…
*I w końcu tajemnica - niedomówienie, wysoki pierwiastek abstrakcji, fragmentaryczność wypowiedzi.. To wartość przeciwstawna temu co przyjęło się uważać za graficzne, rozumiane jako klarowne, rytmiczne, czarno białe, kawa na ławę, rysunkowe… i tak dalej…
