Czym jest współczesny świat? Globalną wioską czy raczej globalnym Królewcem, w którym Kant spędził całe swoje życie? Trudno to zrozumieć, gdy współcześnie podróżujemy nie tylko "w realu", ale i wirtualnej rzeczywistości. A ta umożliwia nawet przeniesienie się w czasie.Można nawet poznać Królewiec Kanta bez wychodzenia z domu. Wystarczy kliknąć i zafundować sobie wirtualny spacer po Królewcu czasów oświecenia.
Podróże kształcą. Za granicą zdobywa się doświadczenia i wiedzę o różnorodnym świecie. We współczesnym świecie podróżowanie to takie nasze „must have”. Aż trudno uwierzyć, że Kant swoją najdalszą podróż z rodzinnego Królewca odbył do Gołdapi na Mazurach. Dziś oba miasta dzieli zaledwie 147 km, to trochę ponad dwie godziny samochodem. Zatem co Kant, wielki filozof, mógł powiedzieć o świecie, którego właściwie nie znał?
Ktoś powie, że filozof był też w małej wiosce – w Jarnołtowie niedaleko Ostródy, gdzie pracował. Ale czy tam świat stanął przed nim otworem?
Kant jednak nie musiał podróżować, by stworzyć swą własną filozofię i swoją myślą zawładnąć światem. - Wystarczyło mu mieszkać w Królewcu, mieście handlowym, uczestniczącym zarówno w wymianie morskiej z całym światem, jak też rzecznej z resztą Prus Książęcych oraz transgranicznej z powoli wchłanianymi przez państwa pruskie i rosyjskie ziemiami przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, wciąż jednak zamieszkanymi przez ludzi „o rozmaitych językach i obyczajach” – pisze Konrad Wyszkowski w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Kant. Imperatyw nowoczesności”.
Królewiec stał się również niezwykle ważnym dla Polski ośrodkiem naukowym i kulturalnym. To tam, w 1544 roku, czyli 480 lat temu, powstała słynna Albertina, czyli Uniwersytet Albrechta w Królewcu, druga po Akademii Krakowskiej, uczelnia w Rzeczpospolitej. W Królewcu drukowano wiele książek w języku polskim, m.in Biblię Królewiecką (był to pierwszy drukowany przekład Nowego Testamentu na język polski).
Dziś Uniwersytet w Królewcu nierozerwalnie kojarzy się z Immanuelem Kantem, którego trzechsetną rocznicę urodzin świętujemy w 2024 roku. Tam Kant studiował, a później wykładał.
- W liczącym w XVIII wieku 50 tysięcy mieszkańców Królewcu Kant był powszechnie znany, choć czasami kojarzony przede wszystkim z powodu drobnych dziwactw – opowiada o Kancie Józef Krzyk na dzieje.pl. - Jako przykład takiego dziwactwa podawano wyprowadzkę, do której Kanta podobno skłoniło codzienne pianie koguta z sąsiedniej posesji. Opowiadano sobie również o punktualności, z jaką odbywał kilkukilometrowe spacery po mieście. Z czasem, gdy zaczął niedomagać, niektórzy mieszczanie wystawiali przed swoimi domami ławeczki, by wielki filozof miał gdzie odpocząć.
- Bez względu na pogodę i porę roku o godz. 15:30 wychodził na spacer. Zawsze samotny, w szarym surducie, z hiszpańską trzcinką –dodaje Jarosław Słoma w „Immanuel Kant prekursor idei zjednoczenia”.-W deszczowe dni kroczył za nim lokaj z parasolem. Odbywał długie wędrówki, zawsze chodził nad Pregołę(najdłuższą rzeką obwodu królewieckiego – red.). Czasami po południu zachodził do swego przyjaciela Josepha Greena, angielskiego kupca w Królewcu. Niekiedy ucinał sobie u Greena popołudniową drzemkę. Wieczorami pracował, kładł się spać o 22. Kant żył według zegarka.
Miasto Immanuela Kanta zostało bezpowrotnie zniszczone podczas drugiej wojny światowej. Ale można je poznać dzięki technologii. Stworzono symulację Królewca z czasów oświecenia. Można dzięki niej zwiedzić miasto.
A jak wyglądał Królewiec, w którym mieszkał Kant? Przejdź się, niczym Kant, uliczkami Królewca i poczuj ducha epoki: https://worldkant.ru/Panorama/www/index.html
W 1525 roku Królewiec stał się stolicą Prus Książęcych, będących lennikiem korony polskiej. Aż do roku 1657 miasto Królewiec było częścią Polski.
Królewiec, podobnie jak cały obwód królewiecki (obwód kaliningradzki) należy do Rosji dopiero od 1945 roku, po zdobyciu go przez Armię Czerwoną.
fot. Dom w Królewcu, w którym mieszkał Immanuel Kant / Wikimedia Commons